niedziela, 27 października 2013

#4 - Upadek

Witam :)
Na wstępie chciałabym podziękować za te 2000 wyświetleń mojego bloga, jestem mile zaskoczona, dziękuję x Mam dla Was przetłumaczony kolejny rozdział. Przepraszam za jakieś literówki, ale po ciągłym tłumaczeniu, uwierzcie, że już nie mam siły sprawdzić tego jeszcze raz. Chciałabym Was prosić o komentarze pod rozdziałem. Jeśli czytacie to chociaż napiszcie, że przeczytałem, bo niektórzy informowani przeze mnie obiecują, że skomentują, a mimo to tego nie robię.
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach wystarczy w komentarzu napisać swoją nazwę z tt lub fbl albo dodać do obserwowanych (po prawej). Kolejnego rozdziału możecie się spodziewać za tydzień.
Mam w tym tygodniu 5 sprawdzianów, chyba mnie rozumiecie.
Miłego czytania ; *

Poczułem promienie słoneczne oślepiające moje oczy, więc ziewnąłem i otworzyłem oczy. Przeciągnąłem się i usiadłem. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem, że nie byłem u siebie w sypialni. Natychmiast ściągnąłem z siebie nakrycie, a potem obejrzałem pokój. Był przytulny, ściany były jasnoniebieskie, narzuta na łóżku była biała i jasnoniebieska, dopasowana do ścian. W rogu stała ładna komoda i drewniana szafka nocna za mną. Widziałem dwie pary drzwi, jedne prawdopodobnie prowadziły do łazienki lub garderoby. Zebrałem się, żeby wstać. Poczułem coś w żołądku. Boże, zaraz zwymiotuję. Lepiej, żeby drzwi prowadziły do łazienki, a nie garderoby. Szybko poszedłem w ich kierunku i popchnąłem je, by otworzyć. Na szczęście była to łazienka, więc szybko podniosłem deskę i skuliłem się koło toalety. Zwymiotowałem cały alkohol. Wstałem, spuściłem wodę w toalecie kiedy skończyłem, umyłem twarz i ręce. Wyszedłem z łazienki i zdecydowałem się wyjść z pokoju. Może dowiem się, gdzie do cholery jestem.
Wziąłem moje buty, które były za łóżkiem i włożyłem je na stopy. Wyszedłem z pokoju do korytarza, gdzie świeciło słońce. Podeszwy moich butów lekko szurały, kiedy szedłem. Wchodziłem do czegoś, co wyglądało jak salon. Wyglądał ładnie i naprawdę drogo.
Właśnie wtedy zobaczyłem ją. To była dziewczyna, którą widziałem poprzedniej nocy. Jej kręcone włosy nie były idealne jak wczoraj, były niepoukładane i odstawały w różnych miejscach. Większość makijażu była zmyta, ale wyglądało jakby zapomniała zmyć eyeliner. Miała na sobie za dużą, szarą koszulkę i spodnie w groszki od piżamy. Siedziała po turecko na kanapie, oglądając telewizję. W rękach trzymała kubek kawy, a potem wzięła jej łyk. Pluszowy kocyk przykrył większość jej spodni.
Zrobiłem krok do przodu, powodując skrzypienie podłogi, a ona nagle się odwróciła. Dziewczyna odłożyła kubek i uśmiechnęła się do mnie – Hej, czujesz się lepiej?
Przytaknąłem – Tak, jest już lepiej. – odpowiedziałem, przeczesując włosy palcami. Nagle poczułem zdenerwowanie, ale i radość w tym samym czasie. Czekaj, czuję się szczęśliwy?
Obdarowała mnie znowu jasnym uśmiechem, co spowodowało, że i u mnie zawitał mały uśmiech – Dobrze – chciała jeszcze coś powiedzieć, ale przeszkodził jej dźwięk z dołu. Brzmiało jakby drzwi od garażu się otworzyły. Jej oczy natychmiastowo się rozszerzyły – Słuchaj, chciałabym mieć Cię dłużej, by upewnić się, że wszystko ok, ale musisz już iść. Miło było Cię poznać.
Podskoczyła i popchnęła mnie w kierunku drzwi. Otworzyła je i zachęcała do wyjścia.
- Dziękuję za – zacząłem, ale mi przerwała – Nie ma za co, pa – i natychmiast zatrzasnęła drzwi. Co to było? Poszedłem w dół ulicą, zanim nie znalazłem ławki, na której mógłbym usiąść. Usiadłem i wszystko mnie uderzyło.
Zapamiętałem wszystko z poprzedniej nocy. Poszedłem do baru z chłopakami i naprawdę się upiłem. Zamiast szczęścia i beztroski, zrobiłem się smutny. Wszystko naraz mnie uderzyło i wyszedłem z baru. Wyszedłem na drogę, zdeterminowany do zabicia siebie, nie będąc pewny jak to zrobić. Myślałem o skoczeniu pod samochód, ale nie chciałem zniszczyć czyjegoś życia. Byłby osobą, która zabiła Nialla Horana. Potem znalazłem most. Wspiąłem się na krawędź i miałem skoczyć, kiedy zobaczyłem tamtą dziewczynę. Była parę metrów dalej i też miała zamiar skoczyć, ale natychmiast zdjąłem ją stamtąd i oboje upadliśmy na ziemię. Pomogłem jej wstać, a ona gapiła się na mnie zszokowana, potem zemdlałem.
Dziewczyna z dzisiejszego poranka, próbowała wczoraj się zabić. Ale udało mi się ją powstrzymać. Potem zemdlałem, a ona zabrała mnie do swojego domu…Dlaczego?
Nagle poczułem wibracje telefonu. Wyciągnąłem go i zobaczyłem, że mam tony wiadomości i nieodebranych połączeń. Wszystkie były od chłopców. Cholera, zostawiłem ich. Co do diabła im powiem? Nie mogę im powiedzieć, że miałem skoczyć z mostu, żeby się zabić, ale zamiast tego powstrzymałem inną dziewczynę od samobójstwa i wylądowałem u niej w domu do następnego rana. Musiałem tylko do nich zadzwonić i wymyślić jakąś wymówkę. Wybrałem numer Harrego i uniosłem telefon do ucha – Cześć Ha – zacząłem, ale Harry natychmiast mi przerwał. – Gdzie do cholery byłeś Niall? – wydarł się do telefonu. Odsunąłem telefon od ucha, żeby mógł krzyczeć bez pęknięcia moich bębenek. – Wariowaliśmy w nocy, zadzwoniliśmy na policję, a oni Cię szukają. Dlaczego do nas nie zadzwoniłeś?
- Przepraszam, wylądowałem w hotelu, ponieważ byłem tak zmęczony. Zapomniałem do Was zadzwonić, przepraszam – skłamałem. Cisza trwała przez minutę, a potem Harry zachichotał – No dawaj Niall. Możesz mi powiedzieć, jeśli flirtowałeś poprzedniej nocy.
- Nie – odpowiedziałem. Jaki on ma do cholery problem? Zawsze był taki? Myśli, że zrobiłem to ostatniej nocy? Jakim zboczeńcem jest? Nie może myśleć, że poszedłem na noc do hotelu?
- Jasne, Niall – odpowiedział z sarkazmem, a potem zmienił temat – Chcesz, żebym Cię odebrał? Gdzie jesteś?
Rozejrzałem się. Nie mogłem powiedzieć, żeby odebrał mnie spod domu dziewczyny, a wtedy pomyślałby, że coś jest na rzeczy. Potem zauważyłem sklep spożywczy niedaleko na dole ulicy.
- Um, więc jestem – spojrzałem na nazwę ulicy – w sklepie spożywczym blisko East Main Street.
- Sklep spożywczy? – zapytał Harry zdezorientowany.
- Um, zrobiłem się głodny – odparłem. Wyobraziłem sobie, jak Harry marszczy brwi. – Ale mogłeś coś zamówić w hotelu – przerwałem mu – Po prostu po mnie przyjedź Harry.
Harry zaśmiał się – Ok, już jadę. Do zobaczenia za jakieś 10 minut.
Rozłączyłem się i poszedłem w dół ulicą w kierunku sklepu spożywczego. Zgaduję, że będę tam chwilę. Wszedłem do sklepu. Nie miałem zamiaru niczego kupować, ale jeśli stałbym na zewnątrz, ludzie zaraz dowiedzieliby się kim jestem. Chodziłem między półkami, niepewny czy założyć kaptur. Czy nie zwracałbym bardziej na siebie uwagi? Usłyszałem czyjeś dyszenie za rogiem. Zgadywałem, że fan mnie odnalazł. Wyszedłem zza rogu, a potem zobaczyłem dziewczynę, która miała na sobie koszulkę One Direction. Więc znalazłem fankę.
- O mój Boże, jesteś Niallem Horanem – pisnęła. – Mogę zdjęcie? – zapytała z nadzieją w głosie, wyciągając telefon. Przytaknąłem i uśmiechnąłem się – Oczywiście. – odpowiedziałem, a potem zrobiliśmy sobie razem zdjęcie. Podziękowała mi i pobiegła, więc skierowałem się do wyjścia. Miałem nadzieję, że Harry przyjedzie wkrótce, zanim więcej fanów mnie znajdzie.
Poszedłem do głównego wyjścia i wyciągnąłem telefon. Miałem jeszcze 5 minut, dawaj Harry. Wyszedłem i oparłem się o budynek. Natychmiast podbiegła do mnie dziewczyna – Niall, Niall mogę zdjęcie? – błagała. Przytaknąłem i zrobiliśmy sobie zdjęcie.
Wkrótce, masa dziewczyn ustawiała się w kolejce do zdjęcia, Harry zaparkował przed nami. Kiedy wysiadł, dziewczyny zwariowały, ponieważ było już dwóch członków One Direction.

*

Harry i ja spędziliśmy resztę rana na robieniu zdjęć z fanami, zanim zjawiła się policja, żeby uspokoić tłum, po czym mogliśmy wreszcie opuścić teren. Harry i ja wsiedliśmy do jego auta i wyjechaliśmy z parkingu.
- Jeśli nie zaliczyłbyś kogoś poprzedniej nocy, nie musielibyśmy się z tym zmagać – wymamrotał. Harry starał się, żeby zabrzmiało to jak żart, ale było to dla mnie obraźliwe.
- Nie zrobiłem tego – prychnąłem na niego ze złością. Harry zmarszczył brwi – Whoa, sorry koleś. Tylko żartowałem. Nie wkurzaj się. Wiem, że nie zrobiłbyś tego.
 - Przepraszam – mruknąłem w odpowiedzi. I po tym nastało milczenie.

*

Pożegnałem się z Harrym i podziękowałem za podwiezienie mnie do domu i poszedłem do mieszkania. Wszedłem i położyłem się na łóżku. Gapiłem się na sufit milion razy w ciągu ostatnich paru dni, ale coś się zmieniło. Uśmiechałem się.
Spotkałem najpiękniejszą dziewczyną ostatniej nocy. Piękno nie jest tym, w czym się zakochuję, to było coś, co zobaczyłem w jej oczach. Czułem jakbym znalazł kogoś, kto wiedział przez co przechodzę. Znalazłem kogoś, kto tak samo potrzebował pomocy jak ja.
Czekaj, jak jej na imię? Nie dowiedziałem się jak ma na imię. Zajęłoby to sekundę, czemu nie zapytałem? Teraz, nigdy więcej jej nie zobaczę!
Nie, muszę ją zobaczyć! Muszę zobaczyć jej idealną twarz! Muszę usłyszeć jej perfekcyjny głos. Potrzebuję jej, żeby mnie ocaliła, nie, potrzebujemy siebie, żeby ocaleć. Co jeśli będzie próbowała zabić się jeszcze raz?
Nie, muszę to powstrzymać. Trzeba wziąć prysznic, a potem spróbować poukładać to wszystko. Nie muszę się o nią martwić. Ona jest tylko dziewczyną, co ja mówię? Jest dziewczyną. Jest moja księżniczką.
Usiadłem i głęboko westchnąłem. To było okropne. Nawet nie znam jej imienia. Wiem tylko jak wygląda. Jak to pomoże mi ją znaleźć?
Zerwałem się na równe nogi i wszedłem do garderoby. Wziąłem parę spodni i koszulkę. Nie miałem ochoty nic robić. Chciałem tylko leżeć i wyleczyć się z bólu głowy.
Wszedłem do łazienki i odkręciłem wodę z prysznica. Ściągnąłem rzeczy z poprzedniego dnia i wszedłem do gorącej wody. Chciałem skupić się na prysznicu, ale myśli wracały do niej, mojej księżniczki.
Nie mogłem nic na to poradzić, że jej piękne, piwne oczy, były puste, ale piękne dla mnie. Mówiły, że dużo przeszła w życiu i to jest dla mnie piękne. Mogłem zobaczyć jej piękne, jasne brązowe włosy rozdmuchane przez wiatr. To dziwne, kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem, miała na sobie dużo makijażu, miała idealnie kręcone włosy i była ubrana w wieczorową suknię. Drugi raz, gdy ją widziałem, miała włosy w nieładzie, większość makijażu była zmyta i miała na sobie piżamę. Wyglądała ładniej za drugim razem. Wyglądała jak normalna dziewczyna i to było piękne.
Co robię? Nie mogę się w niej zakochać. Nie znam nawet jej imienia. Nie zobaczę jej więcej, nie mogę się zakochać. To nie wypali. Zakocham się w dziewczynie, której nigdy nie zobaczę. Wyrzuć ją z sobie z głowy, Niall.
Wiesz, pamiętam każde pojedyncze słowo, które do mnie powiedziała.

– Hej, czujesz się lepiej?
- Dobrze.
- Słuchaj, chciałabym mieć Cię dłużej, by upewnić się, że wszystko ok, ale musisz już iść. Miło było Cię poznać.
– Nie ma za co, pa.

Ok, to zaledwie nic, ale potrafię sobie wyobrazić ją w głowie. Mogę zobaczyć jej uśmiech na twarzy, kiedy zobaczyła mnie kolejnego poranka. Myślisz, że był fałszywy? Naklejam fałszywy uśmiech bardzo często, czy możesz mi powiedzieć kiedy? Poprzedniej nocy, próbowała popełnić samobójstwo, nie mogła tak łatwo zmienić swojego podejścia, prawda? Może była naprawdę szczęśliwa. Może cieszyła się, że mnie widzi. Kogo do cholery oszukuję? Nikt nie cieszy się na mój widok. Była po prostu uprzejma, Niall. Nic więcej, nie myśl o tym.
Skończyłem brać prysznic i wyszedłem, wycierając się ręcznikiem. Włożyłem na siebie spodnie i koszulkę i poszedłem do sypialni. Padłem na łóżko i zacząłem myśleć znowu o swojej księżniczce. Nie mogłem pozwolić jej opuścić moją głowę.
Zastanawiałem się ile ma lat. Wyglądała na 16 lub 17, jeśli tak, prawdopodobnie jest za młoda na randki ze mną. Co jeśli tylko wygląda na młodszą? Może ma 18, albo nawet 19 lat. To byłoby niesamowite. Znając moje szczęście ma 15.
Zastanawiałem się czemu tak szybko wyszedłem. Był hałas i ona natychmiast wypchnęła mnie z domu. Nie spieszyła się zanim nie usłyszała hałasu. Brzmiało to jak otwarcie garażu lub czegoś innego. Może jej tato wrócił do domu i nie chciała, żeby mnie tam zastał. To brzmiało sensownie dla mnie.
Nie mogłem wyrzucić jej wizerunku z głowy. Jej puste oczy, wieczorowa suknia. Nie mogę zapomnieć jak uroczo wyglądała, pijąc kawę w piżamie. Po prostu chcę znać jej imię. Chcę z nią porozmawiać. Chcę ją poznać.  Nie chcę, żeby jej uśmiech był fałszywy. Mam nadzieję, że był prawdziwy. Był ładny, ale myślę, że mógłby być jeszcze ładniejszy. Chcę, żeby jej oczy wyglądały na szczęśliwe. Chcę, żeby jej oczy lśniły jasno, kiedy się uśmiecha. Chciałbym być tym, dzięki któremu się uśmiechnie. Chciałbym być z nią w każdej sekundzie dnia.
Usiadłem i spojrzałem na telewizor w moim pokoju. Może mogę odwrócić swoją uwagę. Poskakałem po programach i zobaczyłem, że leci romantyczny film. Trafiłem na moment, gdy para się całowała. Oczywiście, romans, coś czego chciałem. Mógłbym to łatwo mieć, ale chcę jej, nikogo innego.
Przełączyłem kanał i trafiłem na piłkę nożną. Zacząłem oglądać, ale potem myślałem o mojej księżniczce. Widziałem jej idealne, jasne, brązowe włosy, jej puste oczy, jej idealny uśmiech, nawet jeśli był fałszywy i usłyszałem jej perfekcyjny głos. Dźwięk jej bardzo wysokiego głosu rozbrzmiał w moich uszach.
Poddałem się przy oglądaniu telewizji i wyłączyłem ją. Nie chciałem oglądać TV. Chciałem odnaleźć moją księżniczkę. Nagle coś mnie uderzyło. To było naprawdę dziwne, ale była znajoma. Myślę, że widziałem ją wcześniej. Nie wiedziałem dlaczego, ale czułem, że widziałem już gdzieś wcześniej tą twarz, może po prostu zwariowałem. Byłem pijany ostatniej nocy i miałem kaca do rana, prawdopodobnie przypasowałem jej twarz do kogoś, kogo widziałem w telewizji. Gapiłem się na kołdrę przez minutę, zanim zdecydowałem, że coś zrobię. Poczułem ochotę na napisanie czegoś. Chciałem napisać wszystko o mojej księżniczce. Chciałem jej coś napisać.
Wziąłem notes, długopis i zacząłem pisać:

Droga księżniczko,
Myślę o Tobie cały czas. Pamiętam każde słowo, które wypowiedziałaś do mnie. Napiszę je pod spodem, żebym nie zapomniał Twojego głosu:

– Hej, czujesz się lepiej?
- Dobrze.
- Słuchaj, chciałabym mieć Cię dłużej, by upewnić się, że wszystko ok, ale musisz już iść. Miło było Cię poznać.
– Nie ma za co, pa.

Wydaję się być dziwne to co piszę, ale muszę zapamiętać każdy szczegół, który Ciebie dotyczy. Nie chcę o Tobie zapomnieć, nigdy. Nie, myślę, że to niemożliwe, żeby Cię zapomnieć. Nie zapomnę Cię, obiecuję.
Potrzebuję zapamiętać Twój wygląd. Mam 2 obrazy Ciebie. Pierwszy z nocy, kiedy Cię spotkałem. Miałaś idealnie kręcone włosy, jasne, brązowe włosy. Były właściwie w kolorze ciemnego blondu. Twoje oczy były piwne, ale martwe. Dziwnie mi to mówić, ale to prawda. Powinienem znać ten widok, ponieważ moje oczy wyglądają tak samo. Miałaś na sobie migoczącą, białą, wieczorową suknię. Sięgała Ci do kostek. Nosiłaś obcasy, które błyszczały tak samo jak Twoja suknia. Miałaś na sobie dużo makijażu. Miałaś eyeliner, szminkę i podkład. Wyglądałaś idealnie, ale polubiłem Cię w drugim wydaniu. Byłaś, jak myślę, w swoim domu. Siedziałaś na sofie, oglądając telewizję. Ostrożnie trzymałaś kubek, kiedy koc okrywał Twoje nogi. Miałaś na sobie starą, szarą koszulkę i parę puchatych spodni od piżamy w groszek. Twoje włosy były w nieładzie, odstające w różnych kierunkach. Miałaś na sobie trochę eyeliner’u tak jakbyś zapomniała zmyć tą część makijażu. Jesteś idealna.
To brzmi dziwnie, ale nie mogę Cię zapomnieć. Jesteś w mojej głowie cały czas. Muszę Cię spotkać. Jesteś dla mnie wszystkim. Chcę Cię spotkać ostatni raz. Nie obchodzi mnie, że się w mnie nie zakochałaś, potrzebuję się z Tobą spotkać.
Zastanawiam się dlaczego sprawiłaś, że wyszedłem. Prawie jak historia Kopciuszka. Uciekłaś, nie mówiąc mi nawet swojego imienia. Chciałbym, żebyś mi coś zostawiła, ale nie zrobiłaś tego.
Wiem jedno na pewno. Zakochałem się w Tobie. Nic na to nie poradzę. Od kiedy Cię ujrzałem, nie możesz zniknąć z mojej głowy. Nie powinienem tak się czuć z powodu kogoś, kogo ledwie znam, ale nic z tym nie zrobię, Zakochałem się w Tobie, Księżniczko.

Love, Niall



Jak dla mnie idealnie pasuje do rozdziału - Ellie Goulding - You, My Everything


JAK WAM SIĘ PODOBAŁO? PISZCIE WASZĄ OPINIĘ W KOMENTARZU.
KOCHAM WAS x



25 komentarzy:

  1. Boskie <3

    @Hazza_OMFG

    __________
    Żona Hazzy

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne <3 / @zaynakamyidol

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie to piekne. *o* dhfbsowbfheiwbfhwifbduwie ♥ @Wiki_Official_x

    OdpowiedzUsuń
  5. spodobało mi się to opowiadanie. tu nie jest tak jak w innych że od razu lądują w łóżku itd. wiem że to nie ty piszesz, tylko tłumaczysz, ale zachęcam do dalszego pisania xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie to mi się też podoba, że akcja rozkręca się powoli :D dziękuję bardzo za te słowa! :)

      Usuń
  6. cudowny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. O jaaaa *-* Najgorsze w tym wszystkim jest to że trzeba czekac na dalszą część ;-;

    @OliwiaW13

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski rozdział ^^ / @HungryMofo69

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawdę fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jeżeli mam być szczera to nie za bardzo lubię te opowiadania, w których jest wielka miłość od pierwszego wejrzenia, ale jest ok.
    będę czytać :) i jestem ciekawa jak dojdzie do drugiego spotkania. bo pewnie dojdzie :)
    zapraszam do też do siebie: king-speed-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc wydaje mi się, że to opowiadanie takie nie jest, dziewczyna owszem zauroczyła Nialla, ale w większości fanfiction któryś z chłopaków od razu ląduje w łożku z dziewczyną..oczywiście zajrzę :)

      Usuń
  11. Przeczytałam wszystko i jest super. Świetnie ci wychodzi tłumaczenie, mi się bardzo podoba. Będę tu zaglądać często, bo zakochała się w tym opowiadaniu. Jest zupełnie inne niż większość przeczytanych fanfiction. Może na początku i było trochę monotonie, nudno. Cały czas o tym samym, ale teraz pojawiła się wyczekująca dziwczyna i akcja nabiera tempa. Zaczyna robić się ciekawie :)
    Czekam już na kolejny rozdział. Mam nadzieję, że wstawisz szybko. Dziękuję za komentarz u siebie. Informuj mnie: @patriciaa480
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny !
    @Karolina_Brooks

    OdpowiedzUsuń
  13. mogłabym jeszcze raz prosić o link do oryginału?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne :) http://www.wattpad.com/23132879-his-niall-horan-fanfiction

      Usuń
  14. Genialne. Kocham Cię za to że znalazlas te ff i tłumaczysz je dla nas. Jest przecudowne. @loczek_69

    OdpowiedzUsuń
  15. Jezusie. To jest cudowne. Zakochałam się w tym opowiadaniu
    TŁUMACZ DALEJ, TŁUMACZ, BO W TOBIE TEŻ SIĘ ZAKOCHAŁAM XD

    OdpowiedzUsuń
  16. TŁUMACZ DALEJ.
    Kiedy następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam na razie 1/4 rozdziału przetłumaczoną, więc raczej w niedzielę wstawię :)

      Usuń
  17. Nominowałam Cię do Liebster Award :) Więcej informacji znajdziesz tutaj --> http://welcome-to-the-hell-fanfiction.blogspot.com/2014/01/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń