wtorek, 24 grudnia 2013

#11 - Zostań

Cześć kochani! :)
Wiem, że miałam niezły zastój, wybaczcie mi to, ale jakoś nie miałam weny :c
Ale ten rozdział będzie ode mnie takim prezentem dla Was na święta :D
Chciałabym Wam życzyć wesołych, spokojnych świąt, dużo zdrówka, uśmiechu, prezentów i spełnienia marzeń, wszystkiego co najlepsze! :)


- Zerwał z nią? – zapytałem, zszokowany. Emily przytaknęła – Tak, chodzi o to, że nie chce powiedzieć mi dlaczego. Była tak wściekła. Vanessa darła się i rzucała rzeczami po naszym akademiku…ale nie mogę rozgryźć co się stało. Próbowałam zapytać ją dlaczego Harry z nią zerwał, ale ona krzyczałaby tylko, żebym się zamknęła…Coś większego musiało się stać. Vanessa nigdy nie była taka wściekła. Zastanawiałam się, czy wiesz.
- Nie, nie mam pojęcia – powiedziałem zgodnie z prawdą. – Wiesz kiedy to się stało? Kiedy Harry z nią zerwał?
- Tego wieczoru – odpowiedziała Emily. Widziałem się z Jo i Asherem tego wieczoru, więc myślę, że Harry musiał zerwać z Vanessą po koncercie. Zastanawiałem się dlaczego.
Wyciągnąłem telefon – Mogę do niego zadzwonić, jeśli chcesz – odpowiedziałem. Emily przytaknęła – Tylko jeśli chcesz, nie musisz – odpowiedziała. Powędrowałem do kontaktu Harrego – Nie, w porządku, to nic takiego – odpowiedziałem, przyciskając połączenie. Podniosłem telefon do ucha, słuchając sygnału. W końcu Harry odebrał – Halo? – mruknął głęboko do telefonu.
- Co stało się między Tobą a Vanessą? – natychmiast zapytałem. Teraz pomyślałem, że brzmiało to pewnie niegrzecznie.
Harry westchnął – Daj spokój, musimy o tym teraz gadać? To prywatna sprawa. Powiem Ci później, teraz próbuję się odnaleźć po tym. Muszę iść, cześć. – Harry rozłączył się, zanim zdążyłem coś powiedzieć.
- Nie powiedział mi – odpowiedziałem, chowając telefon do kieszeni. Emily westchnęła – Nie wiem co to jest, ale wydaje się być poważne. Jeśli się dowiesz, możesz do mnie zadzwonić?
- Jasne, nie ma problemu – spostrzegłem, że Emily zaczęła się zbierać, więc powiedziałem – Możesz wejść do środka na chwilę, jeśli chcesz – zaoferowałem. Emily pokręciła głową – Nie, ale dziękuję za propozycję. Naprawdę muszę sprawdzić czy z Vanessą wszystko w porządku. Możesz do mnie zadzwonić lub napisać jeśli czegoś się dowiesz. Pa Niall.
- Cześć Emily – odpowiedziałem i podeszła do swojego samochodu. Otworzyłem drzwi i wszedłem do mieszkania.

*

- Wybieram się do USA dzisiaj – powiedziałem Jo przez telefon. – Tylko na jeden dzień, żeby pójść do talk show i porozmawiać o trasie koncertowej i podobnych rzeczach. Wrócę jutro po południu zgodnie z rozkładem samolotów.
- W porządku, nie zostań tam za długo – Jo zażartowała. Cicho się zaśmiało – Nie martw się, nie zostanę.
- Będę mogła do Ciebie zadzwonić lub napisać jak wyjedziesz? – zapytała Jo. Pytanie spowodowało, że moje oczy się zaświeciły. Chce ze mną porozmawiać jak wyjadę. Wiem, że się nie umawiamy, ale możliwość rozmowy z nią sprawa, że jestem szczęśliwy. – Oczywiście, że możesz. Zadzwoń lub napisz do mnie, kiedy tylko będziesz chciała.
- Tak zrobię – odpowiedziała. Zerknąłem na zegarek. Wyglądało na to, że będę musiał łapać samolot – Hej, muszę już iść Jo, pogadamy później. Zadzwoń albo pisz kiedy chcesz.
- Dzięki, cześć Nial  – odpowiedziała Jo i zakończyła połączenie. Schowałem telefon do kieszeni i chwyciłem moje walizki. Myślę, że czas wrócić do Ameryki.
*
- Dlaczego nie możesz nikomu powiedzieć Harry? – desperacko chciałem wiedzieć, co wydarzyło się między nim a Vanessą, ale nie chciał nikomu powiedzieć. Teraz siedzę w samolocie i błagam Harrego, żeby mi powiedział. Nie powie niczego, ale nie poddaję się. Zbliżamy się do wysiadki z samolotu.  Więc błagałem Harrego od 6 godzin…?
- Niall, proszę zamknij się – Harry błagał. Westchnąłem i oparłem się plecami o siedzenie – Nie rozumiem dlaczego nie możesz mi powiedzieć, to nie ma sensu.
- Niall to prywatna sprawa, ok? – prychnął na mnie. Zdecydowałem, że pozostanę cicho. Pomyślałem, że cokolwiek, co wydarzyło się między nimi wydaje się być grubszą sprawą. Wydaje się być zraniony tym. Czy żałuje, że zerwał z Vanessą? Czy jakaś większa historia stoi za ich zerwaniem? Myślę, że powinienem przestać jego dręczyć, a potem może mi powie, kiedy będzie gotowy.
- Przepraszam – powiedziałem. Harry przytaknął – W porządku…
Harry oparł się o siedzenie, zamykając oczy i powoli zasypiając. Myślę, że powinienem się zrelaksować, zanim dolecimy do Ameryki.

*

- Myślisz, że ktoś wie o Vanessie? – zapytał Zayn, kiedy wchodziliśmy do garderoby. Harry wzruszył ramionami, nic nie mówiąc. Zastanawiałem się nad tym samym, czy ktokolwiek dowiedział się o Harrym i Vanessie?
- Myślę, że się o tym przekonamy – odpowiedział Louis, kiedy styliści układali nasze fryzury na talk show. Przytaknąłem – Muszę się z tym zgodzić. Tego typu rzeczy rozchodzą się bardzo szybko.
- A co z Tobą i Jo? – zapytał Liam. Na wspomnienie imienia Jo, mój wzrok natychmiast powędrował na Liama –  Co z nami?
- Spotykasz się z nią od jakiegoś czasu, co jeśli paparazzi myślą, że ona zdradza? – zapytał Liam. Pokręciłem głową – Nie, nie wpadli na taki pomysł. Upewniłem się, żeby być najbardziej dyskretny kiedykolwiek się nie widzieliśmy. Plus ostatnim razem był z nami Asher.
- Tylko bądź ostrożny – Liam mnie ostrzegł. Przytaknąłem i oparłem się o siedzenie, podczas gdy moje włosy były przygotowywane do talk show. Wkrótce wszyscy byliśmy gotowi, by tam wyjść. Poprowadzono nas za kulisy, czekaliśmy na rozpoczęcie wywiadu.
Najpierw mieliśmy wystąpić z paroma numerami z naszego ostatniego albumu. Występy były świetne, tłum je pokochał, a potem poszliśmy na wywiad. Siedzieliśmy z dziennikarzami, kiedy tłum krzyczał.
- Jesteśmy tutaj z One Direction, by porozmawiać o ich najnowszym albumie – dziennikarz powiedział do tłumu, kiedy to się zaczęło.  Tłum krzyczał z podekscytowaniem. Przedstawiła nas i przekręciła moje ostatnie imię…Harry i ja zaśmialiśmy się.
 - Więc Harry, jaka jest Twoja ulubiona piosenka z albumu? – zapytała. Wkrótce Harry mówił o jednym z kawałków i dlaczego jest jego ulubionym. Potem dziennikarka zapytała Liama o to jak korzystamy z sukcesu naszego albumu, później przyszedł czas na część wywiadu dotyczącą plotek.
- Wszyscy macie dziewczyny? – zapytała, potem zerknęła na Zayna – Oh i narzeczone – zażartowała. Zayn i Louis podnieśli ręce. Spojrzała na Harrego – Więc jesteś singlem?
Obstawiam, że Harry był zdenerwowany jak cholera. Myślę, że mogą wiedzieć o Vanessie. Harry pokiwał głową i powiedział – Tak, nie spotykam się z nikim, nadal singiel – odpowiedział. Dziewczyna zmarszczyła brwi – Doszły nas plotki, że widujesz się z dziewczyną o imieniu Vanessa.
To jest to. Oni wiedzą. Harry pokręcił głową – Nie, nie spotykamy się. Jesteśmy tylko przyjaciółmi, to wszystko.
Dziennikarka przytaknęła i przeszła do kolejnego pytania. Na szczęście Harry mógł z tego nieźle wybrnąć. Miałem nadzieję, że nie ma żadnych zdjęć, kiedy się całują albo coś podobnego. Byłoby naprawdę źle. Wkrótce wywiad dobiegał końca. Był całkiem prosty, oprócz części o Harrym i Vanessie. Na szczęście nikt więcej o to nie pytał. Myślę, że to kupili. Zawsze będą jacyś fani, którzy tego nie kupią. Potem wywiad się skończył i zabrano nas do hotelu.
Natychmiast powitali nas fani, gdy dotarliśmy do hotelu. Krzyczeli na zewnątrz budynku. Ochrona broniła nas, kiedy wchodziliśmy. Poprowadzono nas do naszego pokoju, który był naprawdę wielki. Poszedłem w kierunku swojego  pokoju, kładąc swoje walizki na podłodze. Zapadłem się na łóżku i później wyciągnąłem telefon. Zauważyłem, że nie mam żadnych nieodebranych połączeń czy wiadomości od Jo. Minęło parę godzin, miałem nadzieję, że zadzwoni do mnie albo chociaż raz napisze.
Westchnąłem i schowałem mój telefon z powrotem do kieszeni. Odpocznę sobie dzisiaj, a potem myślę, że pójdziemy się gdzieś przejść po mieście. Prawdopodobnie będzie dużo paparazzi i fanów, więc nie będzie to zbyt wciągające.

*

Reszta podróży w Ameryce minęła szybko. Miałem rację. Przeszliśmy się po mieście i wpadliśmy na tony paparazzi i fanów. Nie byliśmy w stanie zostać tam dłużej, więc zostaliśmy w hotelu i spędziliśmy tam resztę nocy. Potem pojechaliśmy na samolot około 10 i wróciliśmy o 4, więc przyjechałem do mojego mieszkania o 4.30. Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka, zostawiając moją torbę na podłodze, mogę posprzątać później. Poszedłem do salonu, położyłem się na kanapie. Wyciągnąłem telefon milionowy raz, żeby zobaczyć czy Jo zadzwoniła lub napisała. Nie, oczywiście nie zrobiła tego.
Zapomniała czy co? Minął ponad dzień, powiedziała, że napisze…Muszę przestać. Zachowuję się jak jakiś obsesyjny koleś, który jest zakochany. Muszę przestać choć na minutę i się nie martwić. Włączyłem telewizję i zacząłem oglądać jakiś program. Wyciągnąłem mój telefon i zacząłem odpowiadać na tweety na twitterze. Przerwałem na jakąś chwilę, żeby skoncentrować się na programie i to tyle. Była 7. Myślę, że będzie lepiej jak zjem cokolwiek z mojej lodówki.
Znalazłem resztki jakiejś pasty i podgrzałem ją w mikrofalówce. Chwyciłem talerz, przelewając resztki dania na niego i wziąłem widelec. Mozolnie pomaszerowałem do kanapy i usiadłem. Zacząłem jeść w trakcie oglądania TV. Byłem zmęczony od wczoraj, więc nie obchodziło mnie to, że nic nie zrobiłem. Spędziłem większość wieczoru na oglądaniu telewizji i zabawą na moim telefonie. Było miło, wreszcie mieć leniwy dzień. Zerknąłem na zegarek, była już 11. Robiłem się zmęczony, więc pomyślałem, że trochę się prześpię. Wyłączyłem telewizor i posprzątałem trochę salon, ciągnąc moją walizkę do pokoju. Wepchnąłem ją dalej. Mogę ją wypakować jutro.
Wszedłem do łazienki i włączyłem wodę na prysznic. Umyłem zęby, czekając aż woda się zagrzeje. Ściągnąłem z siebie ubrania i wszedłem pod prysznic, kiedy skończyłem szczotkować zęby. Zacząłem się myć, pozwalając by gorąca woda mnie zalewała. To dziwne jak więcej myślisz podczas brania prysznica. Myślałem o Jo. Zastanawiałem się czemu do mnie nie napisała. Zastanawiałem się czy jest na mnie zła?
Dlaczego Jo miałaby być na mnie zła? Nie mogłem wymyśleć niczego, czym mógłbym ją zdenerwować. Czekajcie, co jeśli jakieś złe plotki krążą o tym, że Jo zdradza ze mną? To prawdopodobne.  Szybko skończyłem brać prysznic i wyciągnąłem telefon z szafki w łazience. Szybko wyszukałem Jo Levon i Niall Horan w Google, na szczęście nic się nie pojawiło. Myślę, że to nie problem. Pewnie jest zajęta, powinienem przestać się martwić. Ubrałem bokserki i spodnie i wyszedłem z łazienki. Poszedłem w kierunku mojej sypialni i wyciągnąłem kołdrę, żebym mógł wejść do łóżka. Rzuciłem nakrycia na moje ciało i wkrótce zasnąłem.

*
Obudziłem się w środku nocy z powodu dźwięku dzwonka. Jęknąłem i usiadłem. Śniło mi się to czy coś? Skanowałem pokój, ale nic nie zobaczyłem. Włączyłem światło i nikogo nie było. Czy to był mój telefon? Zerknąłem na telefon i zobaczyłem, że go wyłączyłem.
Potem znów usłyszałem dzwonek. Zrozumiałem co to jest, dzwonek do drzwi. Zmarszczyłem brwi i spojrzałem na budzik. Była pierwsza w nocy, dlaczego ktoś wydzwania o pierwszej w nocy? Może któryś z chłopaków się upił czy coś i w jakiś sposób wylądował przed moim mieszkaniem…Nie wiem.
Mozolnie pomaszerowałem w kierunku drzwi, pocierając oczy z oszołomienia podczas drogi. Otworzyłem drzwi. Tuż przed drzwiami stała Jo. Moje oczy rozszerzyły się, kiedy ją zobaczyłem. Miała na sobie jasną, czerwoną sukienkę, która zatrzymywała się na biuście i były wiązana na szyi. Miała na sobie parę świecących balerinek, a jej makijaż był dopasowany do stroju. Miała błyszczący, czarny lakier na paznokciach, jasną, czerwoną szminkę, eyeliner i tusz do rzęs. Jej włosy związane były w kucyk. Brzmi jakby wyglądała idealnie, ale nie do końca. Jej fryzura była nieskończona. Jej makijaż spływał po twarzy, brudząc ją całą. Łzy mieszały się z makijażem na policzkach. Tak naprawdę nadal płakała. Jej twarz wyglądała na niebieską z zimna. Małe płatki śniegu przylegały do jej ciała. Trzęsła się, ramiona owinęła wokół siebie, by utrzymać ciepło. Wyglądała jakby dużo przeszła, to wszystko, co mogłem powiedzieć.
- J-Jo? – w końcu wyjąkałem, po tym jak gapiłem się na nią przez minutę. Nie mogła przestać płakać ani nic nie powiedziała. Wziąłem ją za lodowate ramię i wprowadziłem do mieszkania. Jej ciało gwałtownie trzęsło się od zimna na dworze. Zauważyłem, że z jej sukienki spływają płatki śniegu. Potrzebuję czegoś, żeby ją ogrzać i wysuszyć – Um, poczekaj Jo. Muszę coś wziąć, żeby Cię wysuszyć.
Szybko poszedłem do mojej sypialni i chwyciłem 2 ręczniki z szafki i szybko wróciłem do frontowego wejścia. Podałem Jo ręczniki i owinęła nimi swoje małe ciało. Wziąłem jej zmarznięte dłonie w swoje. Mogłem poczuć iskry w moim ciele, kiedy splotła swoje palce z moimi. Poczułem jak część ciepła z moich rąk przechodzi do jej lodowatych dłoni. Zaprowadziłem ją do salonu i zachęciłem, żeby usiadła na kanapie. Jej ręce wyślizgnęły się z moich i usiadła. Poczułem jak moje serce trochę tonie, kiedy nasz kontakt zniknął.
Usiadła na kanapie, gapiąc się na pusty ekran. Nie byłem pewny czy powinienem się odezwać czy pozwolić jej cicho płakać. Zobaczyłem, że ciężko próbuje przestać płakać, więc pozostałem cicho. Spędziłem 10 minut patrząc się jak gapi się w przestrzeń. Przestała wreszcie płakać, więc zdecydowałem się odezwać – Chcesz o tym porozmawiać? – cicho ją zapytałem. Wzrok Jo powędrował na mnie. Jej połyskujące, piwne oczy spotkały moje. Pokręciła głową i gapiła się w podłogę. Teraz wiem, że nie powinienem próbować i do niej mówić.
Kolejne 5 minut minęło i w końcu się odezwałem – Powinienem chyba znaleźć Ci coś do przebrania. Myślę, że mokre rzeczy Ci w tym nie pomogą. Jo wstałam, akceptując mój pomysł. Poprowadziłem ją korytarzem do mojej sypialni. Spojrzałem do szafki, próbując znaleźć coś w co mogłaby się ubrać. W końcu chwyciłem jakąś przypadkową koszulkę, ale teraz musiałem znaleźć jakąś parę spodni lub szortów. Nie miałem nic, co by na nią pasowało, była za mała.
- Um, nie jestem pewny jakie spodnie lub szorty powinnaś założyć… Mam bokserki, to jedyna rzecz, która myślę że by na Ciebie pasowała, czy to w porządku albo możesz założyć moje dresy… - Czułem się naprawdę dziwnie, sugerując to. Jo przytaknęła – W porządku.
Podałem jej dwie rzeczy i weszła do mojej łazienki, zamykając za sobą drzwi. Usiadłem na skraju łóżka, czekając, aż Jo wyjdzie. Byłem zdenerwowany, naprawdę chciałem wiedzieć, co się stało Jo. Wyglądała na naprawdę załamaną. Czy próbowała popełnić samobójstwo albo coś? O Boże, mam nadzieję, że nie o to chodzi. Nie chciałem nawet wyobrażać sobie Jo znowu stojącą na moście. To zbyt straszne, by o tym myśleć. Usłyszałem dźwięk przekręcającej się klamki i mój wzrok natychmiast powędrował, ku górze. Jo wyszła z łazienki. Trzymała swoje mokre rzeczy i 2 ręczniki, które jej dałem. Jej włosy były w nieładzie, ponieważ je rozpuściła. Jej makijaż był zmyty. Miała owinięte wokół tali moje bokserki i moją koszulkę puszczoną luźno. Dziwnie to przyznać, ale wyglądała naprawdę gorąco w moich ciuchach. Patrzyła na mnie, zrozumiałem, że gapiłem się na nią. Szybko wstałem – Przepraszam, mogę wziąć Twoje rzeczy i włożyć je do suszarki dla Ciebie – powiedziałem jej.  Przytaknęła mi i podała ubrania. Wyszedłem z pokoju z rzeczami, Jo blisko podążała za mną. Wrzuciłem je do suszarki i włączyłem ją. Obróciłem się i zobaczyłem, że Jo nadal tam stoi. – Pewnie jesteś zmęczona, więc zaprowadzę Cię do pokoju dla gości, żebyś mogła się przespać – powiedziałem. Mój głos był taki ostrożny. Nie wiedziałem co ją zdołuje.
Wyprowadziłem ją z pralni i poszliśmy w dół korytarza. Otworzyłem drzwi do mojego nieużywanego gościnnego pokoju i zachęciłem ją do wejścia – To Twój pokój na noc. Jest połączony z łazienką, po prawej są drzwi, a mój pokój do drugie drzwi na lewo od korytarza, więc jeśli będziesz czegoś potrzebowała, zapytaj. Nie będzie mi przeszkadzało, jeśli mnie obudzisz.
Przytaknęła i weszła do środka, cicho wymamrotałem dobranoc i poszedłem do własnego pokoju. Wyłączyłem światła i wspiąłem się na łóżko. Nie mogłem przestać myśleć o Jo…co jej się stało?
Chciałem myśleć o tym więcej, ale wkrótce sen mną zawładnął. Zasnąłem.

*


- Niall…Niall… - usłyszałem cichy szept, wybudzający mnie ze snu. Otworzyłem moje oczy i usiadłem, przecierając je. Zmrużyłem oczy w ciemność i zobaczyłem stojącą tam Jo – N-Niall…mogę z Tobą zostać?

PRZYPOMINAM: 
NA GÓRZE ZNAJDUJĄ SIĘ 2 ZAKŁADKI: 
- TWITTER - MIEJSCE, GDZIE MOŻECIE KIEROWAĆ WSZYSTKIE PYTANIA DO MNIE 
- INFORMOWANI - WYSTARCZY NAPISAĆ W KOMENTARZU POD NOTKĄ SWOJĄ NAZWĘ Z TT :) 
+ MOŻNA DODAWAĆ DO OBSERWOWANYCH (PO PRAWEJ) 
DRUGA SPRAWA: 
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
DZIĘKUJĘ ZA 23 KOMENTARZE POD POPRZEDNIM ROZDZIAŁEM <3 
DACIE RADĘ DODAĆ ICH TUTAJ WIĘCEJ? :)

PODOBAŁ WAM SIĘ ROZDZIAŁ? JAK MYŚLICIE CO MOGŁO PRZYDARZYĆ SIĘ JO? 
PISZCIE PROSZĘ W KOMENTARZACH x

28 komentarzy:

  1. Ja chcę wiedzieć co się stało Jo! PROSZĘ O KOLEJNY! <3 ~@heroineniNialler

    OdpowiedzUsuń
  2. Asdfghjkl! Kocham ten rozdział! Bisty jak zwykle. Pewnie Asher ja zostawił, albo cos jej zrobil. Czekam na nn i wesołych świąt! @louxhz xx

    OdpowiedzUsuń
  3. *O* cuuuudo *O*
    killer-harry-styles-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział czekam na kolejny ♥
    zapraszam do mnie: http://sleeplessanddreammore-funfiction.blogspot.com/
    @Hazza_OMFG

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział jak zawsze ndjuhjdngbudykh ♥
    czekam na następny! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest pjengne <333 Mogę się mylić, ale mam podejrzenia że Asher zrobił coś Jo *w* Chcemy jak najszybciej kolejny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. najlepszy rozdział Niall i Jo awwwh uwielbiam ich
    i przepraszam że tak myślę ale pby Asher jej coś zrobił albo żeby zerwali, przepraszam wiem jetem okropna hah
    i wtedy Niall się nią zaopiekuje :D i jetem ciekawa o co chodzi z Vanessą i Harrym.

    OdpowiedzUsuń
  8. Asher ja zdradzil!!! Jak ja tego chce!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, zaskakujący rozdział :)
    Myślę, że cała sprawa dotyczy Ashera. Uroczy moment na sam koniec, nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
    Anita/ crazymofosx

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny rozdział! :)
    pewnie Asher ją zdradził, albo coś jej zrobił, nie wiem xd
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny rozdział. mogły by być dłuższe. ale jest ok .;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak ja to kocham !FAJNIE tłumaczysz to opowiadanie naprawdę dobrze:-) W takim momencie przerwane xd

    OdpowiedzUsuń
  13. Niall jak zwykle zakchany po ptostu aww i opiekuńczy... nie wiem co myśleć o rozdziale jest świetny jak zwykle ! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hdnkzbdhdhdjdjsjsbdsdjkkhgbkbdegyfgchhjvjbjudbskdbhsnksjud ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz nową czytelniczkę! Juhuuuu! XD
    To opowiadanie jest cudne *-* czekam na następny rozdział - @yolarreh :)

    OdpowiedzUsuń
  16. jejku.. bardzo podoba mi się to opowiadanie. jest jednym z moich ulubionych. ogólnie czytam nie wiele i typu: dark, cold, bad boy itp. ale to na prawdę mi się podoba. jest jedynym takim.. um.. gdzie chłopak jest miły. na prawdę uwielbiam to. fabuła jest ogólnie ciekawa. czekam na następny rozdział z niecierpliwością.
    lots of love xx oliwia

    OdpowiedzUsuń
  17. świetne opowiadanie ! czekam na więcej ❤

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny Rozdział! Czekam na kolejny!

    http://blogniallhoranpolska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Boski rozdział ! Już się nie mogę doczekać kolejnego! ^^ @HungryMofo69

    OdpowiedzUsuń
  20. Super i nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. O nie.
    On się przywiązuje.
    Nawet nie chcę mówić, co się stało, bo wiem to, ale... NIEEE.
    Bo przez to...

    NIE!

    Czy Emily może łaskawie ruszyć tyłek i tam przyjść? Dziękuję z góry.


    ----


    Ah te emocje. A tak serio, to jestem bardzo ciekawa kolejnych rozdziałów.
    Dziękuję po raz kolejny, za to, że to dla nas tłumaczysz! ♥
    I LOVE YOU! ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Emocje i te sprawy ^^
    Podoba mi sie ta historia, jestem na sto pro pewna z beda razem cnie xd
    czekam na kolejne rozdzialy :D

    OdpowiedzUsuń
  23. fajnyy <3 możesz mnie informować? @krusia1

    OdpowiedzUsuń
  24. W końcu dotarłam do `ostatniego` rozdziału.
    Rozpływam się nad Niallem!!

    zapraszam do mnie
    http://over-again-niall-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. ZAJEBISTY ROZDZIAŁ :D

    OdpowiedzUsuń