sobota, 15 lutego 2014

#15 - Uwięziony

Cześć wszystkim :)
Przybywam z nowym rozdziałem, mam nadzieję, że się Wam spodoba. Miłego czytania x


Mama, Tato, Denise i Theo wyszli. Jo znowu przyszła do mojego mieszkania, kiedy byli tutaj. Byłem zaskoczony po pierwszym razie. Moja rodzina przestała mówić o Gregu w pobliżu mnie. Martwiłem się, że wiedzą, że coś jest ze mną nie tak…nikt nie może wiedzieć.
Byłem w paru talk show, na wywiadach w radiu i koncertach. Zaczynałem być coraz bardziej zajęty, chodząc i spotykając się z fanami z chłopakami raz na jakiś czas. Robiliśmy więcej spotkań z podpisywaniem płyt. To było miłe – mieć częstszy kontakt z fanami. Do czasu pewnego…incydentu, odsuwałem się od fanów. Nie, odsuwałem się od wszystkich.
Usłyszałem krzyk fanów, kiedy wyszliśmy z naszego hotelu. Odwiedzaliśmy parę miast w UK, by móc wystąpić tam. W następnym roku mieliśmy zacząć kolejną światową trasę koncertową. Teraz próbowaliśmy jedynie utrzymać kontakt z naszymi fanami. Ochrona otoczyła nas, kiedy schodziliśmy po schodach. Fani zaczęli tłoczyć się wokół nas. Chcieliśmy rozejrzeć się po mieście, ale nie zapowiadało się na to. 
Liam zaprowadził nas do sklepu, ale potem dziewczyny nas otoczyły, drzwi zamknęły się za nami. Wyglądało na to, że teraz się stąd nie wydostaniemy. Usiadłem na jednym z siedzeń. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem, że jesteśmy w sklepie obuwniczym. Pracownik spojrzał na nas w szoku, ale nic nie powiedział. Kontynuował układanie towaru na półkach.
Zayn westchnął i rozejrzał się po sklepie. – To nie był dobry pomysł, prawda? – zapytał nas.
Harry wzruszył ramionami – Było miło wyjść chociaż na parę minut – zażartował, próbując rozluźnić atmosferę.
Nagle ciszę przerwało dzwonek mojego telefonu. Wyciągnąłem go z kieszeni i rzuciłem okiem, na to kto dzwoni. To była Jo. Spojrzałem na chłopaków i zobaczyłem, że wszystkie oczy były skierowane na mnie. Chciałem porozmawiać z Jo, więc zwyczajnie wstałem i poszedłem do innej części sklepu. Odebrałem telefon – Cześć Jo – powiedziałem do telefonu, próbując ukryć ekscytację.
- Hej Niall, zastanawiałam się czy chciałbyś wpaść na imprezę w ten weekend? – powiedziała Jo.
Zmarszczyłem brwi, nawet jeśli nie mogła tego zobaczyć – Impreza bez okazji?
- Oh, to moje urodziny – powiedziała Jo. Opadła mi szczęka. Dlaczego nie wiedziałem wcześniej o jej urodzinach?
- Czekaj, Twoje urodziny są w tym tygodniu? Nie miałem pojęcia – wypaliłem, mając nadzieję, że Jo wypełni dziwaczną ciszę.
 – Wydaje mi się, że to nigdy nie wyszło, kiedy rozmawialiśmy…-powiedziała Jo –Nie przywiązuję dużej wagi do urodzin, ale paparazzi chcą, bym zrobiła przyjęcie, więc będę je miała.
- Nie powinnaś robić czegoś, na co nie masz ochoty – spierałem się.
Jo westchnęła – Myślę, że nie będzie tak źle. Będzie zabawniej jeśli będziesz mógł przyjść Niall. Więc przyjdziesz proszę? – błagała Jo. Zaśmiałem się z jej marudzenia. – Pewnie przyjdę. Kiedy będzie?
- W tą sobotę, o czwartej w domu u mnie i Ashera, przyjdź wieczorem o której Ci pasuje – powiedziała. Czekaj, Jo dzieli dom z Asherem? Trochę wcześnie, przecież ma tylko 18 lat, niedługo skończy 19. Zastanawiałem się jak długo ze sobą mieszkają.
- Możesz przyprowadzić chłopaków, jeśli chcesz – dodała.
Zerknąłem na nich, zastanawiając się czy chce, żeby też przyszli. Tak, myślę, że będzie w porządku. W końcu ma chłopaka. Nie muszę być sam z nią ani nic takiego – Jasne, zapytam ich. Przyjdę później.
- Więc co robisz? – zapytała Jo, zmieniając temat.
- Jestem uwięziony w sklepie z chłopakami – powiedziałem, próbując by brzmiało to normalnie.
- Um, mogę wiedzieć dlaczego? – zapytała Jo.
Zaśmiałem się – Sądzę, że powinienem Ci powiedzieć. Wyszliśmy z naszego hotelu, żeby się przejść, ale skończyliśmy w pułapce, zamknięci w sklepie. Policja i ochrona pracują nad tym, żeby wyprowadzić ich z drogi, żebyśmy mogli wyjść.
- Wow, to musi być irytujące, miałam problemy z fanami, ale nigdy tak źle, żeby utknąć w sklepie – powiedziała Jo – Asherowi przytrafiło się to parę razy.
I jest. Więcej rozmów na temat Ashera. Wkrótce Jo mówiła o swoim idealnym chłopaku. Mówiła o doświadczeniach Ashera związanymi z fanami. Wydawał się idealny, w sposób w jaki mówiła o nim Jo. Był przemiły dla niej, chciałbym nim być…
- Myślę, że słyszałam, że Asher wrócił, więc prawdopodobnie powinnam pójść i pogadać z nim. Pogadamy później, Niall. Pa. – powiedziała Jo i zakończyła połączenie zanim się pożegnałem. Spojrzałem na ekran podejrzliwie, zanim schowałem go z powrotem do kieszeni, później podszedłem do chłopaków.
- O co chodziło? – zapytał Liam.
- Oh, to była Jo. Chciała wiedzieć, czy chcecie przyjść na imprezę w jej domu w tą sobotę, to jej urodziny – powiedziałem im.
- Pewnie, brzmi fajnie, mogę przyjść – odpowiedział Liam. Pozostali chłopcy wymamrotali, że się zgadzają. Wyglądało na to, że wszyscy przyjdą. Zayn spojrzał na mnie podejrzliwie – Niall, czy to tylko ja tak myślę, że spędzasz mnóstwo czasu z Jo?
Zmarszczyłem brwi – O czym mówisz?
- Niall, zakochałeś się w Jo? – zapytał Zayn. Natychmiastowo poczułem się nerwowy. Czy to było oczywiste? Nie mogę pozwolić im się dowiedzieć, próbowaliby w jakiś sposób włączyć się w to. Nie chcę, żeby przez nich Jo mnie znienawidziła, kiedy próbowaliby swatać ją ze mną, kiedy spotyka się z Asherem. Chciałem tylko, żeby Jo była szczęśliwa, nawet jeśli nie mogłem się z nią umawiać.
- Nie, oczywiście, że nie! – spierałem się – Jesteśmy przyjaciółmi, to wszystko.
Zayn wzruszył ramionami – Okej – wymamrotał w odpowiedzi. Nagle drzwi się otworzyły i jeden z ochroniarzy wszedł do środka – Byliśmy w stanie oczyścić trochę ulicę, więc możecie wszyscy wrócić z powrotem do hotelu – powiedział nam. Wstaliśmy i poszliśmy w kierunku drzwi i do hotelu.

*

Stałem przed lustrem, patrząc na mój wygląd. Z jakiegoś powodu chciałem wyglądać dobrze…Dlaczego ona musi tak na mnie wpływać? Wszystko co robię spowodowane jest przez Jo…chcę być idealny dla niej.
Skończyłem układać sobie włosy i wyszedłem z mieszkania w kierunku samochodu. Wsiadłem do niego i pojechałem do domu Jo i Ashera. Muszę być ostrożny, kiedy tam będę. Jestem pewny, że część paparazzi będzie próbowała zdobyć jakieś zdjęcia. Kiedy zobaczą, że One Direction tam jest, będą chcieli robić zdjęcia.


Włączyłem radio w aucie, pozwalając, by muzyka odwróciła moją uwagę od moich myśli. Wszystko o czym mogłem myśleć dotyczyło Jo. Schowałem rękę do kieszeni, upewniając się, że nadal mam drobne pudełeczko. Wciąż myślałem o Jo i Asherze, wyglądało na to,  że muzyka nie pomaga mi za bardzo. Chciałem być tylko tym kolesiem, który byłby dla niej, ale ona już ma takiego. Chciałem być tym, który mógłby objąć ją ramionami i trzymać ją blisko. Dlaczego musiała znaleźć idealnego chłopaka?
Chciałbym móc o niej zapomnieć. Chciałem ruszyć naprzód i znaleźć nową dziewczynę, ale za każdym razem, kiedy widzę inną dziewczynę, myślę o rzeczach, które kocham w Jo. Chciałbym, żeby była moją dziewczyną. Nigdy nie pozwoliłbym jej odejść.

Dotarłem na imprezę, spostrzegłem jak dużo osób tam jest. Wysiadłem z auta i natychmiastowo zostałem zbombardowany fleszami kamer. Założyłem parę okularów przeciwsłonecznych i poszedłem w kierunku domu Jo i Ashera.
Zostałem powitany przez ochronę – Imię? – zapytał. Sądzę, że to bardziej poważne niż mi się wydawało. Byłem w stanie wyjść gdzieś z chłopakami w moje urodziny, myślę, że mam szczęście. Nie chciałbym tego stresu w urodziny. Myślę, że wiem jak czuję się Jo.
- Niall Horan – odparłem. Przejrzał listę i zachęcił mnie do wejścia do środka. Wszedłem i natychmiast pożałowałem, że nie poszedłem z chłopakami. Byłem zdezorientowany przez panujący tam hałas. Było tyle osób, że nie mogłem znaleźć znajomych twarzy. Rozejrzałem się dookoła w poszukiwaniu jednego z chłopców albo Jo.
Przeszedłem przez pokój, przepychając się przez tłum. Usłyszałem parę osób szepczących, kiedy przechodziłem. Oczywiście mnie rozpoznali, byłem dla nich tym NIALLEM HORANEM.
Skończyłem, stojąc przy stole z jedzeniem. Nie wiedziałem gdzie indziej pójść. Zaczynałem żałować pójścia tam. Chciałem znaleźć znajomą mi twarz. Wiedziałem, że część tych ludzi miała zamiar przyjść do mnie, ale chciałem tylko porozmawiać z Jo. Co ja sobie do cholery myślałem? Jo będzie zajęta rozmową z tymi wszystkimi gośćmi. Nie powinienem nawet próbować rozmawiać z nią podczas tego. Nie chcę, by paparazzi stali się podejrzliwi albo by ktoś zrobił nam zdjęcie razem.

Westchnąłem i spojrzałem na stolik z jedzeniem. Mogę trochę skorzystać skoro już tu jestem. Mogę trochę zjeść i mieć nadzieję, że chłopcy przyjdą. Mogę spędzić z nimi trochę czasu zanim wrócę do domu. Nie powinienem nawet próbować zawracać Jo głowy.
Zacząłem jeść i postanowiłem napisać do chłopaków, żeby dowiedzieć się czy przychodzą. Wyciągnąłem telefon i wysłałem smsa każdemu z nich. Stałem w tym samym miejscu, czekając na ich odpowiedź. W ciągu minuty dostałem odpowiedź od Louisa – Tak, jestem na miejscu.
Więc jest tu teraz, mogę wrócić do drzwi i spędzić z Louisem większość czasu tutaj. Poszedłem w kierunku drzwi, w tym czasie wpadłem na kogoś – Przepraszam – wymamrotałem w odpowiedzi. Spojrzałem w górę i spostrzegłem na kogo wpadłem. To był Asher.

PRZYPOMINAM:
  • CZYTASZ = KOMENTUJESZ

KOLEJNY ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ PRZY MIN. 20 KOMENTARZACH :)
  • NA GÓRZE ZNAJDUJE SIĘ ZAKŁADKA INFORMOWANI - WYSTARCZY NAPISAĆ W KOMENTARZU POD NOTKĄ SWOJĄ NAZWĘ Z TT :) 
+ MOŻNA DODAWAĆ DO OBSERWOWANYCH (PO PRAWEJ)

CO MYŚLICIE O ROZDZIALE? MYŚLICIE, ŻE ASHER BĘDZIE ZŁY NA NIALLA, ŻE TEN NA NIEGO WPADŁ? PISZCIE W KOMENTARZACH :)

23 komentarze:

  1. Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Może trzeba mistrza, żeby dotrzeć do tajemnic drugiego mistrza i dlatego zachodzę wciąż w głowę, jak udało Ci się opowiedzieć historię, która w innych słowach, w innych zdaniach, z inną melodią mogłaby nużyć albo drażnić nieprawdopodobieństwem lub nawet otrzeć się o kicz. A tymczasem jest festiwalem talentu, kiermaszem zdań „hand made” połączonych niezwykle zręcznie, prosto lecz w tajemniczy sposób. Nie, nie zamierzam dociekać jak, nie muszę wiedzieć z czego jest tort, żeby mi smakował.

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym rozdziale samo zakończenie to istna jazda bez trzymanki. Wydarzenia następują po sobie w tempie pędzącego pociągu, aż chwilami dech zapiera z niepewności o to, co też jeszcze się wydarzy.

    Ucięcie wszystkiego w takim momencie to dosłownie tortura… Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na następny rozdział

    Mateusz

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś czuję że będzie mega wkurzony i nawrzeszczy na Nialla :(
    Z niecierpliwością czekam na następny *-*
    / zakochana w twoim opowiadaniu @yoirishboy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może teraz troche pofangirluje ale ok haha
    Jeju, shwobsksjsjsos mam madzieje ze to dobrze sie skończy i ze nie bedzie zadnego incydwntu miedzy Niallem a Asherem bo tego chyba bym nie ogarneła haha
    @xtomlinvinex

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam pojęcia czy będzie zły, jednak on jest zazdrosny (ma o co) i chyba ciężko mu zaakceptować fakt, że Jo ma bliskiego przyjaciela ;)
    Czekam na następny :**

    OdpowiedzUsuń
  6. mam nadzieje ze niall zwiaze ashera wrzuci do rzeki utopi i wszyscy o nim zapomna a jo zrozumie ze go kocha i bedzie happy end

    OdpowiedzUsuń
  7. Asher pewnie będzie zazdrosny o Nialla i jego relacje z Jo. Nie mogę się doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny rozdział :) myślę że Asher tak naprawdę jest dupkiem i tylko przy Jo udaje pana idealnego, a inni boją się jej o tym powiedzieć.
    No nic czekam na kolejny rozdział ♡

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział! Myślę, że Ash będzie zazdrosny xd~UniverseHaz

    OdpowiedzUsuń
  10. Yey wyczekiwałam rozdziału i jest ^^ Może nie jest najdłuższy ale ciekawy. Mam nadzieję, że Niall przyzna się do swoich uczuć już wkrótce i będą parą :) Życzę weny xx Szykuj rozdział bo 20 komentarzy powinno być w trybie błyskawicy <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie sądzę żeby Asher był zły. Niby dlaczego? Ja chcę żeby Jo i Niall byli już razem. Nienawidzę początków fanfic'ów. :P Już nie mogę się doczekać aż będzie kolejny rozdział! Im szybciej nowy rozdział tym szybciej Jo i Niall będą razem! Powodzenia w tłumaczeniu! ~Oliwia

    OdpowiedzUsuń
  12. Ekstra rozdział. Jak zwykle z resztą.

    OdpowiedzUsuń
  13. Swietny rozdzial. @mysweetiejade

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten był chyba dłuźszy niż istatnie :D ti dobrze lubię takie ♥ jestem strasznie ciekawa co się stanie między Niallem a Ashtonem

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny i interesujący rozdział <3 życze weny w dalszym pisaniu xx
    ~@mrauh69

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciągle czekam na jakiś przełom w fabule, ale on jakoś nie nadchodzi. :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Super <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdział genialny :* !!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Masz mega TALENT !!!!!!!!! KOCHAM cię i twoją wyobraźnię !!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Moim zdaniem Asher nie bedZie zły !!!:) Nie mogę doczekać sie kolejnego rozdziału !!!! <3 ^-^

    OdpowiedzUsuń
  21. Nominowaliśmy cię do Libster Awards! Więcej informacji na workhard-partyharder-with-you.blogspo.com

    OdpowiedzUsuń
  22. dobra to znowu ja omg I NADAL MYŚLĘ że z Asherem jet coś nie tak, kojay mi się z takim "kim ja to nie jestem" zawse kiedy Jo gada z Niallem albo wtedy gdy u niej był, na początku oopiwiadania zawsze Jo przerywa, rozłącza się albo kaze isć Niallow, to podejżane omg i nie lubię Ashera i myślę że Jo go nie kocha :D tyle z mojej strony haha jestem jak wrzut na dupie, jeśli chodzi o to że mam "coś" do Ashera XD
    ale ff wciągające i trzymam kciuki za Nialla :D
    ily.
    M

    OdpowiedzUsuń
  23. O. Weszłam tu i nagle takieeee zdziwienie, bo jest rozdział, którego nie czytałam. Ostatnio jestem roztrzepana...

    Jeżeli chodzi o ff, to szczerze kibicuję związkowi Ashera z Jo, haha ;)
    Ten rozdział jest dość krótki, więc niezbyt mam jak się rozpisać, w każdym razie muszę kolejny raz podziękować ci, że poświęcasz nam i temu ff swój czas.

    Kocham Cię xx

    OdpowiedzUsuń